Stres – przyjaciel czy wróg?

Kiedyś podczas szkolenia zapytałam uczestników, czy zdarza im się stresować. Pytanie było retoryczne, jednak jedna z osób, pragnąc zaprezentować się jako osoba zdrowa i bez problemów, zarzekała się, że nigdy się nie stresuje. Czyżby…?

Stres sam w sobie jest bowiem zjawiskiem zupełnie naturalnym, które występuje u każdego człowieka. Jest to bogata reakcja ludzkiego organizmu na zmiany i bodźce, których działaniu jesteśmy poddawani, a które na różne sposoby wywołują dyskomfort. Mogą to być czynniki zewnętrzne takie jak zagrożenia, konflikty, pośpiech, złe informacje, brak informacji, hałas itp. a także czynniki wewnętrzne np. nasze aspiracje, ambicje, moralność itp. Zdrowy człowiek to nie ten, który stresu nie odczuwa (taki człowiek prędzej będzie martwy), ale ten, który go rozpoznaje i potrafi skutecznie sobie z nim radzić.

Różne rodzaje stresu

Pojedyncza reakcja stresowa, dokonująca mobilizacji organizmu, jest naturalna i nie ma powodu, by budziła niepokój. Są jednak ludzie, którzy przeżywają ją znacznie silniej niż pozostali, albo gorzej radzą sobie z jej przezwyciężeniem. Najbardziej niebezpieczny zaś jest tzw. stres przewlekły, czyli nabyta skłonność do automatycznego oceniania wszystkich napotykanych sytuacji i zdarzeń jako mocno zagrażających.

W wyniku tego możemy wyróżnić dwa rodzaje stresu:

Eustres – to tzw. stres pozytywny, który mocno mobilizuje siły fizyczne i psychiczne organizmu, pobudza do szybkiego i adekwatnego działania oraz myślenia (np. efektywne i sprawne wykonanie trudnej pracy, uratowanie komuś życia na skutek natychmiastowego podjęcia odważnych i adekwatnych działań, sprawna i szybka ucieczka przed napastnikiem)

Dystres – to tzw. stres negatywny, który powoduje reakcje organizmu i psychiki uniemożliwiające lub znacznie ograniczające poradzenie sobie z sytuacją trudną (np. ścisk gardła przed występem publicznym, chaos myśli, zaburzenia pamięci i koncentracji przed egzaminem, panika uniemożliwiająca podjęcie strategii pierwszej pomocy podczas wypadku)

Trzy fazy reakcji stresowej wg. H. Selye

Według badającego stres endokrynologa Hansa Selye reakcję stresową możemy podzielić na 3 fazy:

  • Alarmowa – na sygnał o zadziałaniu stresora organizm zaczyna się mobilizować (fizycznie, psychiczne i energetyczne). Zaburzeniu ulega biochemiczna równowaga wewnątrzustrojowa (przyspieszenie przepływu krwi w układach krwionośnych mózgu i serca, wzrost ciśnienia tętniczego, rozszerzenie naczyń krwionośnych, wzrost temperatury ciała, wzrost poziomu cholesterolu we krwi). Dokonujące się zmiany poprawiają możliwości i szybkość działania organizmu, umożliwiają podjęcie większego wysiłku, przyspieszają reakcje, zmniejszają wrażliwość na ból.

  • Odporności (obrony) – właściwa faza pokonywania trudności, polegająca na wypracowaniu taktyki radzenia sobie z zadaniem. Zaczynają działać mechanizmy adaptacyjne, odporność organizmu wzrasta ponad stały poziom i pozwala zwalczyć zagrożenie poprzez dwie rodzaje reakcji: walkę lub ucieczkę.

  • Wyczerpania – gdy stresor działa już zbyt długo, organizm wyczerpuje zasoby i traci odporność (ponieważ nie może być nieustannie w stanie najwyższego napięcia). Kończy się energia niezbędna do podejmowania działań, zmiany biochemiczne w organizmie ustają, a on sam nie wytrzymuje już napięcia i obciążenia. Pogarszają się procesy orientacji i kontroli, spada sprawność i motywacja do działania, następuje rezygnacja z walki, zmęczenie, osłabienie. Przy przewlekłym stresie zaczyna doskwierać brak odporności na choroby oraz silne osłabienie organizmu i psychiki.

Stres w jaskini, a stres w wielkim mieście

Aby łatwiej było zrozumieć często występujące nieadekwatne reakcje stresowe u współczesnych ludzi, musimy odwołać się do czynników atawistycznych. Wyobraźmy sobie człowieka pierwotnego, który wyszedł ze swojej jaskini na polowanie. Napotyka na swojej drodze na dzikiego zwierza, znacznie od niego większego. Jego organizm rejestruje bodziec stanowiący zagrożenie i zaczyna się mobilizować. Następuje ocena – czy ze zwierzem można walczyć, czy jest na tyle niebezpieczny, że rozsądniejszym rozwiązaniem będzie ucieczka. Po dokonaniu oceny następuje reakcja. Jeżeli z sukcesem uda mu się zabić zwierzę, ewentualnie szczęśliwie uciec – nastąpi ostatnia faza wyczerpania, pojawi się zmęczenie oraz konieczność wypoczynku i regeneracji organizmu. Sytuacja jasna i oczywista. Ale życie w dzisiejszych czasach jest trochę bardziej skomplikowane, otaczamy się znacznie większą i często trudną do realnej oceny liczbą bodźców. Nasze atawistyczne reakcje jednak pozostały i nie zawsze są adekwatne do dzisiejszych realiów. W wyniku tego często na mało zagrażające bodźce reagujemy nadmiernym pobudzeniem organizmu. Czasem staje się to naszym nawykiem. Bardzo groźnym nawykiem.

Od czego zacząć naukę radzenia sobie ze stresem?

Świadome radzenie sobie z nadmiernym stresem warto rozpocząć od rozpoznania własnych tendencji do występowania konkretnych objawów. Znajomość swoich indywidualnych reakcji na stres pozwoli mieć wgląd w specyfikę działania własnego organizmu i psychiki, co z kolei usprawni zdolności przewidywania własnych reakcji stresowych, a także ułatwi świadome ich kontrolowanie i regulowanie. Pozwoli również odróżnić z większą skutecznością nieprzyjemne zaburzenia czynnościowe spowodowane stresem od trudności chorobowych, wymagających podjęcia natychmiastowego specjalistycznego leczenia.

Objawy stresu

  • Fizjologiczne: bladość, suchość w ustach, bóle pleców i głowy, przyspieszone bicie serca, dolegliwości sercowo-naczyniowe, zwiększona potliwość, napięcie mięśni, bezsenność, nieregularny, płytki oddech, uczucie gorąca, duszności, kłopoty gastryczne: biegunka, zapalenie okrężnicy, niestrawność, choroba wrzodowa; napięcie mięśni, częstsza zapadalność na infekcje, zmiany skórne, wilgotne dłonie, nadmierna potliwość

  • Fizyczne: postawa zgarbiona, zamknięta lub agresywna, mowa szybka, głos wysoki, drżenie rąk, nóg, kolan, napięta twarz

  • Psychiczne: zakłopotanie, nerwowość, agresja, zamykanie się w sobie, rozdrażnienie, chaos wewnętrzny, nadpobudliwość, złość, zamartwianie się, napady lęku i niepokoju

  • Behawioralne: brak apetytu lub nadmierne objadanie się, wzrost ilości wypalanych papierosów, brak poczucia humoru, skłonność do płaczu lub wybuchów gniewu, uczucie stałego zmęczenia, niekonsekwencja, wyczerpanie, rzucanie się w wir działań, trudności w zasypianiu, rozluźnienie więzi rodzinnych i przyjacielskich, narastanie sytuacji konfliktowych, ucieczka w łatwe przyjemności (telewizja, internet, gry komputerowe, używki, jedzenie, zakupy – behawioralne rozładowanie), gwałtowność reagowania

  • W myśleniu: trudności w koncentracji, skupieniu uwagi, podejmowaniu decyzji, brak zainteresowań, luki w pamięci, zapominanie, poczucie, że ciągle należy się spieszyć i z kimś rywalizować.

Dalsze tajniki stresu, w tym także konkretne metody radzenia sobie z nim, poznamy w kolejnych artykułach. (Kogo bardziej lubi stres?)
A Wy odczuwacie stres? (Tak, tak, pytanie retoryczne:) Jak sobie z nim radzicie? A może stanowi on dla was wielki problem, z którym nie potraficie sobie poradzić?

Jeśli interesuje Was tematyka stresu, może zainteresują Was również Warsztaty Relaksacyjne.

196_1

3 uwagi do wpisu “Stres – przyjaciel czy wróg?

  1. Nie zgadza mi się. Jeżeli owemu człowiekowi udaje się upolować zwierzę, to jest to wzmocnienie pozytywne, włącza się adrenalina, ale również serotonina i trudno mówić o stresie. Jeśli człowiek ucieka, angażuje się system przysadkowo-podwzgórzowo-nadnerczowy (lecz w wyniku ucieczki stresor znika) i również konsekwencją jest brak bodźca (bardziej prawdopodobny jest tu mechanizm fobii swoistej, niż stresu).
    Lazarus też coś ma do powiedzenia w tym temacie… skoro mówimy o klasykach.

    Polubienie

  2. Oś podwzgórze-przysadka-nadnercza działa od samego początku pojawienia się bodźca i m.in. dzięki wytwarzaniu katecholamin (adrenaliny, noradrenaliny) czy kortykosteroidów następuje gwałtowna mobilizacja organizmu, umożliwiająca w efekcie działanie, w tym przypadku obojętnie czy jest to ucieczka czy walka, celem jest bowiem właśnie powrót do homeostazy (czyli pozbycia się, uniknięcia lub poradzenia sobie z bodźcem). Poza tym warto pamiętać, że reakcje stresowe są związane z działaniem układu autonomicznego, który odpowiada nie tylko za pobudzanie (część współczulna) ale także uspokajanie (przywspółczulna) organizmu.
    Jeśli chodzi zaś o pozytywne odczucia związane z reakcjami stresowymi, to jak najbardziej mogą one współwystępować, zupełnie przy tym nie wykluczając istnienia stresu – np. przy sportach ekstremalnych, przy skutecznym radzeniu sobie z sytuacją trudną czy, jeśli nawiązujemy do R. Lazarusa, przy ocenie transakcji stresowej jako wyzwanie (a nie tylko jako krzywda czy zagrożenie). Można jeszcze wspomnieć o koncepcji zmian życiowych (Holmes i Rahe), gdzie wśród wielu czynników wywołujących poważny stres wskazano również obiektywnie oceniane jako pozytywne ślub, święta czy wakacje. Na ten temat więcej jednak wspomnę w kolejnych artykułach.

    A koncepcji stresu jest wiele, każda zwraca uwagę na jakiś inny aspekt, mogą się one wzajemnie uzupełniać, a czasem też wykluczać 🙂

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.