– Hop! Hop! – krzyknął Niedźwiedź.
– Hop hop – odpowiedział automatycznie, acz ze zdziwieniem Człowiek.
– Udało się! Nareszcie łączność została nawiązana! – ucieszył się Niedźwiedź. Człowiek spojrzał na niego z niedowierzaniem, po czym uszczypnął się boleśnie w łokieć. Łącznik z rzeczywistością wskazywał jednoznacznie, że połączenie jest bardzo dobre. Nawet znacznie lepsze niż dotychczas. Nieme pytanie odbijające się w oczach Człowieka rozwiązało język uradowanemu Niedźwiedziowi.
– Obudziłeś mnie. Tym razem w pełni świadomie. I utrzymujesz ze mną doskonały kontakt. – pochwalił Człowieka.
– Postradałem zmysły, to chciałeś powiedzieć?
– Ależ skąd. Nareszcie bardzo twardo stąpasz po ziemi! Masz kontakt z tym, co się aktualnie z Tobą dzieje. A ponieważ jest jesień, która już stroi się na spotkanie z zimą, twój organizm potrzebuje przystanku, przerwy, spowolnienia. Delikatnego uśpienia. I dlatego obudziłeś w sobie mnie.
– W jakim celu?
– Aby pozwolić sobie na życiową drzemkę. Nie przez przypadek. Świadomie i celowo, aby zrobić coś najbardziej adekwatnego do twoich bieżących potrzeb, wynikających z naturalnego cyklu przemian. Teraz musisz zadbać o siebie, aby móc z energią obudzić się za jakiś czas.
Czujesz wyraźnie swoje ciało, zauważyłeś? Słyszysz, co do ciebie mówi swoją sennością, ociężałością lub zmęczeniem. Chcesz utulić je ciepłą pierzyną światła i ochronić przed złośliwymi szpilkami zimna i mroku. Chcesz pocić nos w saunie z malinowej herbaty. Parzyć sobie język o rozgrzewające ambrozje z kipiącego talerza. Słuchasz ciemności ścielącej do snu łóżko wilgotnej i coraz bardziej nagiej ziemi, każdego dnia odrobinę wcześniej.
Potrzebujesz ognia, światła i ciepła, które zastąpi ci umykające zbyt szybko słońce. Zapach kolorowych liści i kwaśnego dymu szeptem nawołuje do uchwycenia na zapas ostatnich pomarańczowych promieni w krągłym słoiku.
Słuchasz też wyraźnie swoich emocji. Płaczesz wspólnie z deszczem, rozmarzasz się we mgle, tęsknisz mocniej z gwałtownymi porywami wiatru. Wiesz, że otaczający cię jesienny płaszcz nostalgii i zadumy wymaga większej troski, czułości i zrozumienia?
Jesteś tak blisko siebie. Czujesz…?
– Czuję cię, Niedźwiedziu… – powiedział Człowiek przytulając się do miękkiego futra i pokazując zazdrosnemu Poczuciu Winy gdzie są drzwi.
Trafione w samo sedno! Czucie ciała i czające się poczucie winy … Przyjemnie zmysłowy opis jesiennych potrzeb 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nieadekwatne poczucie winy zdecydowanie zbyt często hamuje nas w realizowaniu naszych naturalnych potrzeb…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Elicia Edijanto „Asleep”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przepiękne!
PolubieniePolubienie
A, czy …słuchasz ciemności, ścielącej do snu łóżko… nie jest piękne? To jest poezja 🙂
pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I jeszcze:…szeptem nawołuje do uchwycenia na zapas pomarańczowych promieni, w krągłym słoiku….CUDO!!!
Elaaaa, a może by tak…..,ja tak nieśmiało, ale serio….mogłabyś do Swoich opowiadań dołączać poezję?
pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Proszę uprzejmie:
PolubieniePolubienie
Trudno mi oderwać wzrok od tego obrazu- na pierwszy rzut oka powinien niepokoić, ale we mnie bije od niego… poczucie bezpieczeństwa, spokój.
PolubieniePolubienie
O tak… Miś we mnie przemawia spokojnie, kojąco, ale bardzo wyraźnie… Poczucie winy jeszcze się broni, jeszcze od drzwi się odsuwa, ale jego odejście jest nieuchronne, bo nikt nie jest w stanie tak dobrze zrozumieć moich potrzeb, jak ja sama 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Otóż to!:) Życzę dalszych owocnych kontaktów z Misiem:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Misie-przytulanki,od naszej maleńkości- dają nam poczucie bezpieczeństwa 🙂
PolubieniePolubienie
Wiem jak boli poczucie winy, zwłaszcza jak się jest w nie niesprawiedliwie wpychanym 😦
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A jak często sami się w nie wpychamy…
PolubieniePolubienie